Jak smażyć naleśniki? - przywieranie i przewracanie

Jak smażyć naleśniki? - przywieranie i przewracanie

Naleśniki to deser, który większości osób kojarzy się z dzieciństwem i leniwymi, wakacyjnymi porankami. Każdy uwielbia ich smak i prostotę wykonania, dodatkowo można je podawać na słodko lub słono - wedle własnych upodobań. Ale właśnie - czy ich przygotowanie w rzeczywistości jest tak łatwe, jak mogłoby się wydawać? Ciasto na naleśniki lubi przywierać do patelni, mogą też pojawić się problemy podczas samego przewracania naleśnika. Wszystko to potrafi zniechęcić, jednak efekt finalny warty jest podjęcia próby, a do osiągnięcia pełnego sukcesu wystarczy tylko pamiętać o kilku prostych zasadach.

Nie ma ideałów - ale ciasto musi być doskonałe:

Przeważnie ile kucharzy, tyle przepisów na idealne ciasto do naleśników. Warto jednak trzymać się tych sprawdzonych, ponieważ od jego konsystencji zależy to, czy naleśniki będą ostatecznie udane. Nie może ono być za rzadkie ani za gęste - idealne ciasto przypomina swoją gęstością śmietanę, a zanim doda się do niego mąkę, dobrze jest przesiać ją wcześniej przez sitko. Cały sekret tkwi w odpowiednich proporcjach, ponieważ na jedną porcję mąki powinno przypadać tyle samo płynnych składników (mleka i wody). Co więcej, należy tutaj podkreślić, że woda, którą się dodaje do miski, również ma znaczenie - najlepiej wybrać lekko gazowaną, ponieważ doda puszystości, albo zwykłą przegotowaną. Bezpośrednio do ciasta można też dodać odrobinę oleju, sprawi on, że składniki lepiej się połączą oraz zminimalizuje ryzyko przyklejenia się do patelni.

Przewracanie naleśników - jak to robią profesjonaliści?

Każda osoba, która staje przed zadaniem wykonania naleśników, dochodzi do momentu, w którym zastanawia się jak przewracać naleśniki, by nie zmieniły swojego kształtu i nie rozpadły się na patelni. Jest to bardzo łatwe zadanie, wymaga jednak spokoju i odpowiedniej ich obserwacji. Naleśnik jest gotowy do przewrócenia na drugą stronę w momencie, w którym jego brzegi są już całkowicie oderwane od powierzchni patelni, a środek ścięty. Sam proces przewracania można wykonać na dwa sposoby. Osoby bardziej doświadczone mogą skorzystać z pomocy praw fizyki i "rozhuśtać" naleśnika, poruszając szybko patelnią, a w odpowiednim momencie przesunąć ją bardzo szybko, tak by ciasto oderwało się od niej i przewróciło w powietrzu. Bezpieczniejsza opcja wymaga użycia dodatkowych narzędzi - łopatki, bądź szpatułki, przy pomocy których wystarczy przewrócić naleśnika na drugą stronę. Pierwsza możliwość jest zdecydowanie bardziej efektowna, ale też ryzykowna, dlatego niezależnie od wybranej drogi należy pamiętać o tym, że liczy się tylko jej efekt.

Czasami jest pod górkę:

Niestety czasami przewrócenie ciasta jest niemożliwe i musimy się zastanowić, dlaczego naleśniki przywierają do patelni. Przyczyn może być kilka, najbardziej podstawową jest nieprawidłowo dobrana patelnia.

Patelnie do naleśników:

Idealna patelnia do wykonania naleśników powinna być okrągła i mieć gładką powierzchnię. Pozwala to na uformowanie odpowiedniego kształtu oraz równomierne smażenie, które zapewnia sukces w przewróceniu ich na drugą stronę. Najlepiej sprawdzają się patelnie ceramiczne bądź teflonowe, ponieważ są nieprzywierające oraz bezpieczne - pomiędzy materiałem a smażonym ciastem nie zachodzą reakcje chemiczne. Wystarczy tylko rozprowadzić na nich niewielką ilość tłuszczu i to gwarantuje, że naleśnik się nie przypali. Niskie brzegi to dodatkowy atut, który ułatwia przerzucanie ciasta na drugą stronę i ściąganie go z patelni przy pomocy łopatki.

Temperatura:

Oczywiście, zanim na patelnię nałoży się ciasto, należy ją odpowiednio nagrzać. Tutaj pojawia się najczęściej popełniany błąd, który sprawia, że pierwszy naleśnik nie wychodzi. Po osiągnięciu odpowiedniej temperatury trzeba zmniejszyć gaz i dopiero wtedy pokryć dno patelni cienką warstwą ciasta.

Konsystencja:

Ciasto jest podstawą udanych naleśników - zbyt rzadkie będzie się rozpadać, a zbyt gęste uniemożliwi przewrócenie ich na drugą stronę i w efekcie również dojdzie do ich przełamania. Na szczęście zawsze można je uratować, dodając odrobinę więcej mąki lub wody - w zależności od potrzeb.

ładuję....